|
||
|
||
|
Auto-Sprzęt: Firmę w Sopocie założył jego dziadek, by w Krakowie rozwinął ją jego ojciec. On odnosi sukcesy w projektowaniu i produkcji maszyn, bo uważa, że kluczem do sukcesu jest patrzenie w przyszlość. Z panem Michałem Przybyłem rozmawiamy o perspektywach firmy Auto-Sprzęt.
Rozpoczynaliście działalność w 1945 roku w Sopocie, a obecnie działacie w Krakowie. Imponująca przeprowadzka. Z czym się wiązała?
- Zakład metalowy założył mój dziadek. Miał tylko jedną tokarkę. Kolejną maszynę - frezarkę, bardzo zniszczoną detonacją granatu poskładał i wyremontował wraz z sąsiadem, z którym tworzyli spółkę. Dziadek poznał babcie z Krakowa. Rozwijał firmę bardzo powoli. W tamtych czasach prywaciarze nie mieli szans na dynamiczne inwestycje. W 1975 roku firma zaczął zarządzać mój ojciec. Czasy choć nie były lekkie, pozwoliły na szybszy rozwój. W latach 90-tych udało się postawić nową halę. Dziś w rozwijam firmę z ojcem.
Dziadka zakład był podobno jedynym w Polsce, który w tamtych latach produkował klucze dynamometryczne dla motoryzacji. Czym dzis sie zajmujecie?
- To prawda. Dziadka zakład rozwijał się w kierunku ówczesnych trendów motoryzacyjnych. Narzędzia i maszyny produkował także mój ojciec. Rynek wymusił na nas patrzenie w przyszłość, dlatego zajmujemy się projektowaniem urządzeń, których nie ma, oraz produkcją tych prototypów.
Specjalizujecie się w urządzeniach, których jeszcze nie ma?
- Nasz klient przychodzi do nas z zamówieniem detalu czy urządzenia, które wykona dany detal, a naszym zadaniem jest zaprojektowanie i wykonanie maszyny, która zrealizuje jego plany.
Czy odnosicie jakieś sukcesy w projektowania tych prototypów?
- Oczywiście. Każda maszyna jest dla nas sukcesem. Rzadko zdarza się, ze pomysł nie "wypala". Mamy jednak zaufanie u klientów, na brak których nie narzekamy.
Kim są wasi klienci?
- Wszelkie branże jakie można sobie wyobrazić. ód przemysłu spożywczego, przez zakłady zajmujące się obróbką i profilowaniem stali, kończąc na hutach, dla których projektujemy i wykonujemy rózne narzedzia np. wykrojnik. Dla przemysłu tworzyw sztucznych często projektujemy urządzenia peryferyjne - stoły kalibrujące, odciągi pił do ciecia tworzyw sztucznych.
Zatem ciężko określić Wasz "target". Rozumiem, że w związku z uniwersalnością waszej działalności, reklamujecie się wszędzie?
- Należałoby tak wnioskować, gdyż rzeczywiście nigdy nie wiadomo, z jakiej branży przyjdzie nasz klient. Naszą strategią jest zaufanie klientów, który zadowoleni z naszych produktów, opowiadają o nas, zachęcając innych.
Jak chcecie się rozwijać w najbliższym czasie?
- Myślimy o inwestycjach w nowoczesne technologie. Planujemy kupić nową obrabiarkę CNC. Myślimy też o szerokim rozwoju działu konstruktorów. Chcemy wdrożyć nowe programy, stworzyć nowe stanowiska i etaty.
Czy przy planach inwestycji w grę wchodzi dofinansowanie ze środkow unijnych? Rozważaliscie taką alternatywę?
- Współpracujemy w tym temacie z firmą, która pomoże nam zdobyć dofinansowanie. Jest się o co starać, gdyż według naszych informacji zwrot kosztów poniesionej inwestycji może sięgnąć nawet rzędu 65%. To konkretne pieniądze.
Ile osób zatrudniacie?
- Około 50. Zależy to od ilości zamówień, które musimy zrealizować. Przewidujemy jednak znaczące zwiększenie działu konstruktorów.
Co sądzi Pan na temat portalu www.4metal.pl?
- Jestem bardzo zadowolony z waszej działalności. Podoba mi się to, co robicie.
Rozmawiał:
Wojciech Andrzejewski
Szczegóły firmy | Dołącz się |
---|
|
|||||||
|
|||||||
|