|
||
|
||
|
Z Wiktorem Gałkiem, współwłaścicielem firmy GGG rozmawia Marcin Mikszewski
- Proszę powiedzieć jak doszło do powstania firmy?
Wiktor Gałek: Początki firmy sięgają 1991 roku, jednak pod obecna nazwą funkcjonujemy od 1998 roku, kiedy podjęliśmy decyzję o zainwestowaniu w halę produkcyjna i środki produkcji. Z uwagi na to, że możliwości wielu ówczesnych dostawców były ograniczone odnośnie terminowości dostaw i jakości oferowanych wyrobów, postanowiliśmy wykorzystać to i zaproponować że kluczowe operacje odnośnie produkcji na ich potrzeby, będą prowadzone u nas. I tak mniej więcej wyglądały początki firmy GGG, która z biura inżynierskiego, przeistoczyła się w firmę produkcyjną.
- Od początku firma kierowana była przez trzech braci Gałków?
WG: Nie, przez pierwsze osiem lat każdy z nas prowadził swoją firmę. Natomiast GGG jest zwieńczeniem swego rodzaju rodzinnej fuzji. Udało nam się połączyć najmocniejsze strony firmy każdego z braci pod jedną, wspólna marką „GGG”.
- Czym obecnie zajmuje się firma GGG?
WG: Świadczymy usługi produkcyjne. Prowadzimy produkcję na zlecenie w branży obróbki metali. Jesteśmy ekspertem w produkcji precyzyjnych detali w technice CNC oraz montażu mechanicznego. Oferujemy zakres usług począwszy od obróbki i wykonania pojedynczych detali, poprzez produkcję i dostawy partii produkcyjnych, do budowy i wykonawstwa kompletnego podzespołu lub urządzenia. Nasze usługi świadczymy głównie dla klientów ze Szwajcarii, Niemiec, Holandii oraz Wielkiej Brytanii.
Jednocześnie oferujemy produkcję prototypów oraz wparcie inżynierskie, techniczne i produkcyjne w procesie rozwoju nowych produktów. Wykorzystujemy statystyczne metody kontroli naszych procesów produkcyjnych, przeprowadzamy też rygorystyczne inspekcje w celu ostatecznej akceptacji wytwarzanych komponentów. Poza naszym certyfikowanym systemem zarządzania ISO 9001:2000, mamy uznanie w branży za doskonałe wyniki jakościowe, rzetelność dostaw, otwartość w angażowaniu się w najbardziej wymagające projekty przemysłowe. Jako uznany producent gotowych do montażu części i podzespołów, GGG stało się marką na rynku światowym.
- Jakie są najmocniejsze strony GGG?
WG: Konkurencyjność – kiedy projekty są złożone i wymagają komplementarnych usług. Siła firmy polega na tym, że potrafimy uruchamiać bardzo złożone projekty, wymagające wielu, nawet bardzo skomplikowanych procesów technologicznych. W takich przypadkach przejmujemy również całkowitą odpowiedzialność za dany projekt.
Innowacyjność – jesteśmy otwarci na wszelkie projekty, nawet te których powtarzalność produkcyjna jest niewielka, bądź zerowa. Jest to istotne w przypadku projektów innowacyjnych, lub wynalazków.
Zaplecze techniczne – dysponujemy ponad 20. centrami obróbczymi i cały czas unowocześniamy nasz park maszynowy.
Elastyczność, która wynika z naszej unikalnej struktury organizacyjnej, która całkowicie podporządkowuje się pod dany projekt.
Wszechstronność – kiedy realizujemy jakiś projekt staramy się, aby spełniał on nie tylko najsurowsze kryteria jakościowe, ale również był zgodny ze zwyczajami danego klienta.
- Jakie problemy napotykaliście w trakcie prowadzenia działalności gospodarczej?
WG: Wszystko zależy od rozpatrywanego okresu. W latach ’90. największym naszym zmartwieniem była niestabilność przepisów. Humorystycznie można określić to w ten sposób, że Wiktor Gałek był, jest i będzie inżynierem, ale prowadzenia biznesu musiał uczyć się od podstaw. Tak więc największym problemem, jaki stanął na mojej drodze, było prowadzenie firmy w ramach ustawicznie zmieniających się zasad i przepisów. Wchodził VAT, wcielano w życie różne „pomysły” poszczególnych ministrów finansów. To spędzało wiele snu z moich powiek. Drugim poważnym problemem, z którym przyszło nam się zmierzyć była niestabilność kursów obcych walut. Pod tym względem najtrudniejszy był okres w latach 2001-2002, kiedy to frank szwajcarski z poziomu 2,06 zł podskoczył do 2,20 zł.
Dla tego typu rynku usług, niejednokrotnie podpisywane są umowy długoterminowe, rozliczane w obcych walutach. Kiedy kursy walut zaczynają szaleć to któraś ze stron (w tym przypadku my) dostajemy po kieszeni.
- Jak dajecie sobie radę z konkurencja i czy w ogóle przy Waszym profilu działalności, macie jakąkolwiek konkurencję?
WG: No niestety, musze Panu powiedzieć, że mamy konkurencję. Nie jest to może konkurencja działająca w schemacie jeden do jednego, natomiast w ramach poszczególnych sektorów naszej działalności jesteśmy ustawicznie narażeni na działania konkurencji. To, co stawia nas ponad naszymi przeciwnikami rynkowymi, to nasza wszechstronność. Nasze działania sa kompleksowe i jako tak rozpatrywane, pozbawione są jeszcze konkurencji. Nie mniej jednak kiedy startujemy w przetargach na wykonanie jakiś projektów, ścierają się nasze oferty z kontrofertami firm z Czech, Węgier czy ostatnio nawet z Rumunii.
- Jakie macie plany inwestycyjne na najbliższą przyszłość?
WG: W tym roku planujemy zakup dwóch kolejnych maszyn: pionowego centrum obróbczego i tokarki CNC.
- Jak ocenia Pan przydatność i funkcjonalność naszego portalu branżowego?
WG: Korzystamy z wielu form zdobywania fachowej wiedzy, między innymi z portali branżowych. Wśród nich czołowe miejsce zajmuje Wasz portal. Generalnie podzieliłbym je na dwa rodzaje: bardzo wąsko specjalizowane oraz takie, które zamieszczają ogólne informacje. Z obu rodzajów portali korzystamy regularnie.
- Dziękuję za rozmowę.
Szczegóły firmy | Dołącz się |
---|
|
|
||||||
|
|||||||
|